Hej!
Poduchy cały czas się szyją, więc pora na prezentację kolejnych, które powędrują do Pani Moniki. Takiego koloru jeszcze nie miałam okazji szyć, więc dziś kilka fotek gotowych puf. Kolor jak widać beżowy, chyba wiecznie modny odcień w pomieszczeniach.
Powiem Wam szczerze, że nazbierało się trochę tych poduszek. Teraz czeka mnie wypychanie, czyli to co najbardziej lubię ;) W szczególności wtedy, kiedy pomaga mi Maksik i wypełniacz porozwalany jest po całym salonie niczym śnieg :)
Postaram się jak najszybciej pokazać Wam wszystkie.
A oto kilka fotek.
I jak Wam się podoba kolor? A jak kolor Wy byście wybrali? A może jakieś ciekawe aplikacje?
Pozdrawiam,
Karolina
Kolorek śliczny, ale dla mnie i tak miętowy najpiękniejszy ;)
OdpowiedzUsuńW takim razie muszę poszukać miętowego materiału tapicerskiego :)
UsuńBardzo ładne jak zwykle :D My kochamy nasze zebry mięciutkie.
OdpowiedzUsuńOczywiście kolor szary też byłby super!
Dzięki Ewa :) Cieszę, się, że zebry są w ciągłym użyciu :) A szare będą poduchy dla chłopaków do siedzenia przed telewizorem.
UsuńPoduchy świetne :) Wyglądają jak duuże ciacha ;) Ja na pewno wybrałabym róż i dodałbym jakiś ludowy wzór aplikacji, taki mocno kolorowy - szalona jestem ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję Karolina. Ja też bym wybrała róż, ale jakoś nie pasuje mi do mieszkania. Mam nadzieję, że kiedyś będę mogła uszyć piękną, różową podusię :D Wzór ludowy to świetny pomysł, kiedyś już o nim myślałam.
UsuńSą przepiękne :) a czy mogłabym poznać wymiary tych poduch?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam