Dziś specjalny post, nie związany z szyciem, ale łączący się z motywem, na punkcie którego ostatnio choruję, podobnie jak na punkcie chevronu. Oczywiście chodzi o wąsy.
Moja bardzo dobra koleżanka Ewa zorganizowała mi wczoraj Baby Shower, za co bardzo, bardzo jej dziękuję :* Będąc jeszcze w ciąży z Maksikiem myślałam o takiej imprezce, ale niestety nie miałam jeszcze za bardzo kogo zaprosić jako młoda mieszkanka stolicy. Teraz jest całkowicie inaczej, a do tego poznałam jeszcze Ewcie, osobę, która namówiła mnie i zainspirowała pokazując zdjęcia ze swojego Baby Shower.
Moja bardzo dobra koleżanka Ewa zorganizowała mi wczoraj Baby Shower, za co bardzo, bardzo jej dziękuję :* Będąc jeszcze w ciąży z Maksikiem myślałam o takiej imprezce, ale niestety nie miałam jeszcze za bardzo kogo zaprosić jako młoda mieszkanka stolicy. Teraz jest całkowicie inaczej, a do tego poznałam jeszcze Ewcie, osobę, która namówiła mnie i zainspirowała pokazując zdjęcia ze swojego Baby Shower.
Wszystkie pomysły na dekoracje znalazłam na Pinterest, a przepisy podpowiedział mi wujek Google :) Zobaczcie sami co wyczarowałam.
Dwie wąsate girlandy. Pierwsza została wykonana z grubego, czarnego filcu i sznurka, a druga z papieru, zielonej serwetki i również sznurka. Są bardzo proste w wykonaniu i chyba to widać. Filcowa girlanda będzie później wisiała nad łóżeczkiem malucha :)
Kolejny świetny pomysł to rurki z wąsami. Dają śmieszny efekt podczas picia ze szklanki, bo dzięki temu każdy może mieć wąsy :) Zostały wycięte z grubszego czarnego papieru. Dziurka po środku wąsów umożliwia zamocowanie ich na rurce.
Stolik natomiast udekorowany był obrusikiem, a właściwie ściereczką z wąsami, którą jakiś czas temu upolowałam w Tigerze :)
Stolik natomiast udekorowany był obrusikiem, a właściwie ściereczką z wąsami, którą jakiś czas temu upolowałam w Tigerze :)
Nad stołem zawisły pompony z bibuły. DIY znalazłam na Pinterest.com - tutaj tablica z inspiracjami.
Wśród dekoracji pojawiły się też poduchy z wąsami, które jakiś czas temu uszyłam. Idealnie wpasowały się w imprezę :)
Nie zabrakło również przekąsek, które osładzały nam te kilka godzin.
Babeczki bananowe z czekoladą udekorowane pysznym kremem z przepisu Ewy :) Jest idealny do muffinek. Przepis na babeczki był zaczerpnięty z Internetu, ale zmieniłam go dostosowując do swoich potrzeb.
Tort tiramisu. Nie mogło zabraknąć tortu i oczywiście też był w kształcie wąsów. Jest to tort tiraminsu, czyli biszkopt nasiąknięty kawą, przesmarowany kremem z kremówki, cukru pudru i serka mascarpone. Każda warstwa jest też posypana czekoladą mleczną, a wierzch kakaem.
Ewa upiekła i udekorowała natomiast słodkie ciasteczka w kształtach, które kojarzą się z dzieckiem. Śliczne :) Dziękuję Ewcia.
Był jeszcze warstwowy deser, czyli pokruszone zbożowe ciastka, jogurt naturalny i kiwi. Może sprawiać wrażenie kwaśnego, ale taki zdecydowanie nie jest. Był pyszny. Podobno smakował.
Przepis znajdziecie na blogu u Kamili. Zdjęcie nie jest moje, bo nie zdążyłam zrobić :D Również zaczerpnęłam je z bloga żeby pokazać jak wyglądał.
Były też prezenty. Muszę Wam je pokazać, bo również były wpasowane w tematykę imprezy.
No i coś dla mojego małego królewicza Aleksandra, czyli przebranie żabki do sesji noworodkowej. Kiedyś synek mi podziękuje za to, ale będzie ślicznie wyglądał w zielonym :D Marzyłam o takim ubranku.
Podsumowując zachęcam wszystkie przyszłe mamy do zorganizowania sobie imprezy Baby Shower. Może wydawać się to takie amerykanckie, ale myślę, że warto mieć takie miłe wspomnienia na przyszłość :)
A na koniec zapraszam Was na bloga do mojej organizatorki Ewy, która dziś również zrobiła post na temat Baby Shower. Możecie zobaczyć co mnie tak zainspirowało :)
Pozdrawiam Was prawie wiosennie i obiecuję, że następny post będzie związany z szyciem :D
Karolina
Zorganizowała? Raczej podsunelam pomysł :) większość sama przygotowalas i to jak! Karola szalalas z dekoracjami i pysznymi przekaskami wienczac wszystko tortem w ksztalcie wasow! Cieszę się, że spotkanie nam się udało i bylo tak ładne dzięki Twoim wspanialym talentom! Czekamy teraz, która z dziewczyn strzeliła w 10 :)))))
OdpowiedzUsuńDzięki Ewa za pomoc w każdym razie. Bez Ciebie nie byłoby tego spotkania :) Buzia :*
UsuńKarola! Gratulacje!:) Kiedy dołączy do Was najmłodszy?:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Agatko, na początku kwietnia młody dołączy do ekipy :)
UsuńTo JUŻ!:) 3 facetów w domku będziesz miała-mocna ekipa:)
OdpowiedzUsuńNo to już, szybko zleciało. I będzie się działo, ale o tym właśnie marzyłam :)
UsuńDomyśliłam się!! Karolcia ,że spodziewasz się dziecka przyjmij serdeczne Gratulację :) Maksik będzie miał braciszka.Cieszę się razem z Tobą!! Wspaniałe przyjęcie bardzo mi się podoba dla młodego to przebranie żabki jest naprawdę Cudne :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję Kochana. Dobrze się domyśliłaś:) Cieszę się, że żabka się podoba. Buziaki :)
UsuńUrocze te wąsiska, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :)
UsuńUwielbiam wąsy :)
OdpowiedzUsuńJa też :D
UsuńWitaj. Trafiłam tu przez bloga Ewy. Gratulacje . I szczerze mówiąc zazdroszcze Ci tego baby shower ja jakoś podwójnie na to nie wpadłam ten baby brain ;-) a nikt jakoś nie chciał mi zorganizować. Super wszystko wyszło. A mała żabka będzie piękna. pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSuper, że trafiłaś do mnie. Ja bardzo się cieszę, że Ewa podsunęła mi ten pomysł. Może poszukaj jakiejś innej okazji na świętowanie z koleżankami? :) Jak już zrobię jakieś zdjęcie żabie to postaram się pokazać :) pozdrawiam
UsuńSuper przyjęcie!!! Żałuję, że ja sobie też nie zorganizowałam takiego przyjęcia, ale może następnym razem...Świetny pomysł i super wspomnienia. Cudne. Życzę wszystkiego dobrego.
OdpowiedzUsuńNo pewnie, jeśli będziesz miała jeszcze okazję to warto :) pozdrawiam! :)
Usuń