Wróciłam :) Zaniedbałam Was trochę, ale powiem Wam szczerze, że siebie i mojego bloga bardziej. Na dwa tygodnie przyjechała do nas moja mama i myślałam, że będę miała masę czasu na szycie i blogowanie. Jednak jak widać niekoniecznie. Codziennie coś, od rana do wieczora byłam zajęta wszystkim, a szycie odłożyłam na dalszy plan. Nie załamuję się jednak, bo pomysły dalej są i motywacja też :)
Przez te dwa tygodnie udało mi się uszyć poszewki na poduszki dla mojej szwagierki, zrobiłam też kolejne pudełko na zabawki dla Maksika i najważniejsze uszyłam też kostkę dla maluszka koleżanki, który jest jeszcze w drodze :) Proszę bardzo, oto ona:
Jest dość oryginalna, bo koleżanka uwielbia buldogi i łosie. Resztę obrazków już widzieliście, te są tylko w wersji czarno-biało-czerwonej. Cała kostka jest zrobiona z myślą o Adasiu, który już od pierwszych dni będzie mógł ją dostrzec, bo kontrastowe kolory mu w tym pomogą :)
I jak? Co o niej myślicie? Powiem szczerze, że jestem z niej bardzo zadowolona. Wiem też, że przyszłej mamie i tacie też przypadła do gustu. Teraz czekam na zdjęcie małego bąbla z kostką, ale to za za jakiś czas.
Pozdrawiam przyszłych rodziców i Was kochani :)
A myślałaś o tym by robić filcowe książeczki? A może masz już takie w swoim dorobku?
OdpowiedzUsuńViosno, oczywiście, że myślałam, ale jakoś tak jeszcze nie zrealizowałam tego pomysłu :) Jak tylko pojawi się taka okazja to zrobię książeczkę jakiemuś dziecku. Pozdrawiam Viosenko :)
UsuńKostka cudna :) Czas z mamą bezcenny :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Dziękuję LadyDi :* Już tęsknię za mamą :) I ja i Maksio musimy wrócić do rytmu dnia bez niej :)
Usuńmoj maluch tez jeste posiadaczem takiej kostki,. którą dostał od sąsiadki.. co prawda nie ma takich kontrastowych fajnych kolorów.. i pięknych naszywek.. ale i tak ją mocno miętosi.. dziecie kolezanki napewno organoleptycznie doceni twoja pracę i bedzie zachwycony :D
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że z miesiąca na miesiąc maluch będzie odkrywał kostkę co raz bardziej. Sama widzę, że mój synek dopiero teraz (ma już 9 miesięcy) sam sobie wyjmuje swoje kostki z pudełka i się nimi bawi. To jest dopiero radość :)
UsuńFajna kosteczka, super że kolory są kontrastowe, idę dalej przeglądać Twojego bloga, bo mnie zaciekawił :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :) Cieszy mnie to, że blog przypadł do gustu i zatrzymałaś się u mnie na dłużej. Zapraszam ponownie :)
Usuń