czwartek, 20 sierpnia 2015

Pepitkowy ślub :)

Cześć Kochani :)

Aby ostatecznie zakończyć rozdział z pepitką, która zdecydowanie króluje na blogu i w moim życiu, chciałabym pokazać Wam moje "gadżety" ślubne z tym właśnie wzorem :D Mam super zdjęcia, które zrobiła dla mnie moja fotograf Ania :), więc możecie zobaczyć jak pięknie się wszystko prezentowało. 

Rok temu, kiedy zadecydowaliśmy, że bierzemy wreszcie ślub i organizujemy wesele, szukałam w głowie i w necie inspiracji na motyw przewodni. Bardzo szybko wpadła mi w oko pepitka. Uwielbiam oryginalność, prostotę i klasykę, a ten wzór spełniał wszystkie te warunki. Kiedy informowałam panią menadżer, w restauracji o mojej wizji patrzyła na mnie wielkimi oczami. Podobnie było ze znajomymi i rodziną. Wielu pytało "Ale czarno-biała pepitka? Nie będzie smutno?" Wiadomo, że jak na jednym wdechu wymieniałam rzeczy z pepitką to brzmiało to zaskakująco, ale ja wiedziałam, że będzie super. Tak chyba było, bo wszystkie osoby, które na początku nie były do końca przekonane stwierdziły, że pięknie to wyglądało. Kolor, który idealnie pasuje do tego wzoru to oczywiście czerwony :)

Podsumowując, w firmie, która dekorowała nam stoły, robiła bukiet ślubny i wszystkie kwiatowe dekoracje otrzymałam ksywkę Pani Pepitka :D Na weselu mój mąż opowiadał wszystkim ile czasu i energii poświęciłam w poszukiwaniu wszystkich elementów, a goście nazwali ją też "popitką" :D 

W największym szoku była ekipa filmowa i moja fotograf, którzy chcieli uwiecznić to wszystko, i za każdym razem kiedy odkrywali nowe rzeczy lub miejsca gdzie pojawiała się pepitka to zamierali i nie mogli w to uwierzyć :D 

A teraz Wy zobaczcie jak nawydziwiałam ;) Jestem pewna, że kogoś zainspiruję. Niech szerzy się wieść o pepitce :D



Etui na telefon to prezent od męża :D
 




 

Największą radość sprawiło mi samodzielne wykonywanie niektórych rzeczy. Zaproszenia, winietki, menu na stoły, numer stolików i drzewo gości weselnych projektowałam sama. Bukiecik z lizakami w doniczce to też moja robota. Wykonanie bardzo proste, sporo tutoriali znajdziecie w necie. 



 




Jeszcze jedna rzecz, którą musicie zobaczyć. Jak myślicie kto siedział przy tym stoliku? Oczywiście, dzieciaki! Od razu wiedziały gdzie mają się kierować.


Dla zainteresowanych, chciałabym poinformować, że zdjęcia robiła nam Ania z gorajka.pl. Zdecydowanie polecam. Pełna energii dziewczyna, która idealnie wykonuje swoją robotę. Mogłam być spokojna, że zdjęcia będą piękne. Wesele natomiast organizowaliśmy w restauracji Krasnodwór. Jeśli ktoś z Warszawy i okolic pragnie mieć wesele w cudownym miejscu, a zarazem oczekuje profesjonalnej obsługi od pierwszego spotkania to bardzo polecam. Wszystko wyszło idealnie!

Jeśli macie jakieś pytania co gdzie kupiłam, jak coś wykonałam to piszcie :) Chętnie pomogę!

Pozdrawiam.  

Karolina

poniedziałek, 17 sierpnia 2015

Balkon, poducho-materac i poduchy na krzesła.

Witajcie kochani w poniedziałek,

Oto mój balkon, a właściwie jego fragment. Ostatnie miejsce, które jest na liście metamorfozy, zagospodarowania. Pomysłów jest dużo, gorzej z kasą, którą trzeba wpakować w tę przestrzeń. Wprowadziliśmy się do tego mieszkania, które od początku powstania bloku nie było remontowane. Balkon zarósł mchem, ściany są brudne i również zarośnięte, podłoga z kamiennych płyt jest w strasznym stanie, ale z drugiej strony ten surowy klimat ma w sobie coś ciekawego. 

 

Miałam plan na lato, by niedrogo zrobić taki mini kącik, gdzie możemy sobie siedzieć wieczorami. Nawet się udało, choć kwiaty, które widzicie na zdjęciach są z mieszkania, bo nie przetrwałyby tu długo. Balkon jest od strony zachodniej, więc od ok. 12:00 jest tu tak zwana "patelnia". W przyszłości chciałabym na części balkonu zrobić jakieś zadaszenie. Nie mam jeszcze konkretnych pomysłów, ale chodzi o to, by można było przebywać na nim nawet jak mocno "grzeje". Myślę, że za rok wymyślę jakąś ciekawą zmianę :) 

Oczywiście materac na palety i poduszki na krzesełkach (mają sznureczki do przywiązania) uszyte przeze mnie :) Użyłam do tego tkaninę wodoodporną. Sprawdza się świetnie, raz już zapomniałam zabrać poduch do domu w trakcie deszczu i przetrwały, woda zatrzymała się na materacu. Mebelki to zestaw z Ikei, który przemalowałam na biało.  

Materace i pokrowce szyję na zamówienie. Cena zależy od wielkości. Piszcie śmiało. Zapraszam!  







I co myślicie, podoba się? Jeśli czytacie mojego bloga, dajcie jakiś znak i zostawcie komentarz :) Dziękuję :D

Pozdrawiam,
Karolina

wtorek, 11 sierpnia 2015

Pufy&Poduchy: Film o Wilczej rodzinie.

Kochani,

Dla tych, którzy nie odwiedzili jeszcze profilu na Facebooku, ale odwiedzają mnie tutaj umieszczam film o rodzinie Wilczków. Film ma za zadanie zaprezentować pufę w innej formie. Myślę, że film ogląda się jeszcze przyjemniej niż zdjęcia. Zapraszam do komentowania. Wasze opinie i rady są dla mnie bardzo ważne. Dziękuję :)


Wilcza rodzinka jest dostępna od ręki, a wszystkie ceny znajdziecie tutaj

Pozdrawiam,

Karolina

poniedziałek, 10 sierpnia 2015

Pufy&Poduchy: Wilcza rodzinka. Pufa wilczek i poducha mały wilczek :)

Witam wszystkich!

Mam dobrą wiadomość! Znalazła się mama małego wilczka, była na balkonie i szukała słońca. Udało mi się zrobić im kilka zdjęć razem :) 

Wilczek to taka szara wersja liska. Różnią się odrobinę uszami, noskiem i oczywiście kolorem. Wilcza rodzinka uszyta z Alkantary, ma 50 cm średnicy i lekko ponad 15 cm wysokości. Synek ma 30 cm średnicy i jest bardziej podusią dekoracyjną, ale można na niej usiąść, gdyby ktoś chciał, bo jej druga strona to filc.






 




Napiszcie mi koniecznie czy Wam się podoba i jakie zwierzątko jeszcze uszyć. Dzięki :)

Pozdrawiam,
Karolina

czwartek, 6 sierpnia 2015

Sypialnia i znowu pepita :)

Kochani moi!

Ostrzegam Was i przepraszam tych, którzy mają już dość (np. nasi goście, którzy odwiedzają mojego bloga) Będzie znowu pepitka. No, ale muszę Wam pokazać co nawydziwiałam przed ślubem. Projekt był, tak jak wspominałam pracochłonny, bo ogarnąć musiałam nie tylko akcesoria do dekoracji sali i nas, ale także mieszkania. W związku z tym, dziś chciałabym zaprezentować Wam naszą sypialnię. Mogę rzec "Wreszcie"! Trochę zajęło, by urządzić ją po wyprowadzce Olka do pokoju obok, ale udało się.

Większość elementów kompletowałam od dłuższego czasu, ale czekałam na przeprowadzkę i odświeżanie jednej ściany, która miała dziwne plamy jeszcze po pierwszym remoncie. Organizacja imprezy zmobilizowała też mojego, mogę już oficjalnie powiedzieć męża i powiercił mi dziury, bym mogła zamontować wszystkie rzeczy na ścianie. Zdjęcia robione oczywiście w dniu ślubu, kiedy to sypialnia wyglądała idealnie.  



Na ścianie po prawej i lewej stronie łóżka możecie zobaczyć plakaty jakie robiłam już bardzo dawno. Są świetną dekoracją ściany, ale i pamiątką. Możecie sobie poczytać, to nie jest tajemnica. W końcu każdy bobas gdzieś się rodzi i jakoś wygląda :D


Widać też poduszki dekoracyjne które specjalnie na tę okazję szyłam, a nawet samodzielnie przygotowałam i zamawiałam tkaninę. Nie mogłam znaleźć takiej wielkości pepitki, więc zrobiłam na zamówienie. Gdyby ktoś był zainteresowany takimi poszewkami to zapraszam! Są bardzo eleganckie i oryginalne. Mają zameczek, który jest zgrabnie ukryty za czarnym sznurkiem-wypustką.






   
Strona okna nie jest sfotografowana, bo okno było częściowo przykryte suknią ślubną :D

Pozdrawiam,
Karolina

środa, 5 sierpnia 2015

Szara pepitkowa Pufa & Poducha

Witam Was Kochani!

To już po! Po czym? Po moim ślubie. Wszystko się udało, nie uciekłam z przed ołtarza, strat w gościach nie było, a ja osobiście czuję się fantastycznie. Oby to szczęście trwało długo, bo powiem Wam szczerze, że dzięki niemu mam ochotę podjąć jakieś radykalne zmiany, zrobić coś wielkiego. Myślę, że ten stan jest wynikiem nie tylko zmiany stanu cywilnego, ale faktu, że udało mi się z sukcesem zrealizować jeden z najważniejszych projektów mojego życia, czyli projekt ŚLUB i WESELE :)

Zdradzę Wam, że motywem, który się pojawił była pepitka. To było dość odważne posunięcie, ale myślę, że udane. Choć zbierając wszystkie akcesoria jednocześnie mogłoby się wydawać, że to było szaleństwo, to w rzeczywistości wzór był tylko delikatnym dodatkiem. 

No, ale ja dziś nie o tym. Obiecuję, że jak tylko będę miała wszystkie zdjęcia to zaprezentuję je Wam. Dziś natomiast mam dla Was zestaw Pufę&Poduchę. Pufa była szyta na zamówienie, a poduszkę uszyłam do swojego salonu. Zestaw jest bardzo elegancki, uszyty z wyjątkowego, tkanego materiału tapicerskiego, w mój ulubiony, "ślubny" wzorek :) Jest idealny do eleganckiego salonu, ale nie tylko. Zobaczcie sami.

Pufa 

Może służyć jako pufa do siedzenia, ale także jako podnóżek do fotela. Pufa ma ściąganą poszewkę zapinaną na zamek, który jest zgrabnie ukryty. Jak widać, zamiast wypustki którą zawsze stosuję tu zastosowałam dla odmiany elegancki, skręcany sznurek. Taki sam wszyłam w poszewce na poduszkę dekoracyjną.









Poducha






Jeśli chcielibyście taki zestaw to zapraszam do kontaktu. W zestawie zawsze taniej :)

Pozdrawiam Was gorąco,
Karolina