wtorek, 29 stycznia 2013

Więcej wiosny w domu!

Pogoda za oknem baaardzo zimowa. Sypie i sypie. Wielkie płatki śniegu wyjątkowo zainteresowały małego Maksia. Wpatrywał się w okno przez długi czas i chyba rozmawiał z zimą, bo piszczał, krzyczał i machał rękami. Może chciał ją przegonić? :) 

W związku z tym, że kolor zielony zawsze nastraja pozytywnie, pokażę Wam moje wiosenne kwiatki. Na parapecie w salonie zawitał jeszcze jeden hiacynt, tym razem biały. Uszyłam mu wczoraj filcowe ubranko i czekam, aż się rozwinie. Poprzedniemu chyba się spodobało, bo w niedzielę pokazał swoje piękne oblicze. Nie mogę Wam pokazać jak pięknie pachnie, ale zobaczcie przynajmniej jak teraz wygląda :) 





Jeszcze raz pozdrawiam i do jutra :)

DIY - Mucha dla Malucha

Witam. Dziś obiecany tutorial. Pokaże Wam jak zrobić elegancką muchę dla małego krasnala. Wykonanie jest bardzo proste, ale by nie było wątpliwości zdjęcia poniżej przedstawiają cały proces krok po kroku. No to zaczynamy.

 Do zrobienia małej muchy potrzebujemy:
- pasek filcu o wymiarach 16 cm na 4 cm,
- kawałek o wymiarach 3 cm na 1,5 cm,
- igła i nić (najlepiej w kolorze filcu),
- nożyczki.
Zaczynamy od złożenia paska do środka, tak by krótsze brzegi nachodziły na siebie.

Następnie składamy na pół, wzdłuż dłuższej krawędzi. 

Połówki składamy jeszcze raz na pół...

...i przytrzymujemy palcami.

Igłą i nitką zszywamy kokardkę na samym środku, tak by wszystko się trzymało.

Mniejszy kawałek filcu przykładamy na środek kokardki i przyszywamy go.













 
Z tyłu przyszywamy jeszcze małą agrafkę, by można było przyczepić muszkę do ubranka... 

...i Mucha dla Malucha gotowa!
Dodam jeszcze, że taka mucha może być też kokardką dla dziewczynki, ale to chyba oczywiste.


Gratuluję wykonania muchy. Pozdrawiam, miłego dnia! :)

poniedziałek, 28 stycznia 2013

Mucha dla Malucha

Witam Was po weekendzie. Przyznam się, że dla mnie były to bardzo pracowite dni. Czuję się taka spełniona, bo tyle rzeczy udało mi się dokończyć lub zrobić. Nie tylko tych krawieckich, ale i prywatnych. 

W sobotę siedziałam przy moim biurku i zastanawiałam się co wyczarować z kolorowego filcu, którego mam tak dużo. Przypadkowo wzięłam do ręki pasek, zaczęłam się nim bawić i mnie olśniło. Nie mogę rozpieszczać mojego synka kolorowymi spineczkami, gumeczkami, ale mogę  mu zrobić elegancką Muchę :) I tak zrodził się pomysł na projekt "Mucha dla Malucha". Jestem z niego bardzo zadowolona. W sobotę oczywiście przymiarki i sesja zdjęciowa z moim Modelem. Oj, jeszcze podbije Mediolan, Paryż i NY :)

A oto moje Muchy i Maksio model!





"Mamusiu, a misio nie ma takiej muszki jak ja!"


A już jutro zaprezentuję Wam jak zrobić taką muchę. Zatem miłego dnia i do jutra.

Pozdrawiam!

czwartek, 24 stycznia 2013

Osłonka na doniczkę

Śnieg sypie i sypie, słońce za chmurami, a ja myślami siedzę już na ławce i wygrzewam buzię. Lubię białą, mroźną zimę, ale niestety warunki atmosferyczne nie pozwalają nam wyjść na spacer, a do tego złapaliśmy jeszcze katar, więc kurujemy się w domku. 

W zeszłą sobotę kupiłam i przyniosłam w doniczce trochę wiosny. Czekam jednak aż się rozwinie. Hiacynt jest w brzydkiej plastikowej doniczce, więc pomyślałam, że uszyję mu jakieś zimowe wdzianko z guziczkami. Może szybciej się rozwinie :) W ostatnim poście wspominałam, że mam plan na wykorzystanie filcu, który mi pozostał, no i właśnie chciałam uszyć z niego taki pojemniczek. Kwiatka jeszcze wtedy w domu nie było i myślałam, że uszyję większy, który postawię sobie pod stoliczkiem w salonie i będę do niego wkładała wszelkie drobiazgi, które zawsze tam leżą i muszą być pod ręką, np. szczotka do włosów Maksia, mini balsam do ciała czy witaminki malucha. Oczywiście nie zrezygnuję z tego planu i postaram się jak najszybciej go zrealizować. No, ale starczy pisania, czas na zdjęcia :)




 
Pozdrawiam ciepło!  :)   

czwartek, 17 stycznia 2013

Etui z filcu dla iPada

Po małej przerwie czas na filc. Szary filc techniczny już od listopada czekał na swoją kolej. Kupiłam go ze względu na chęć uszycia etui dla iPada. Co prawa, tablet ma już oryginalne etui, ale chciałam, mieć jakieś eleganckie, dodatkowe zabezpieczenie. 

Sposób uszycia jest banalny, jedynie trochę pracy trzeba włożyć w wykończenie. Na brzeg zamknięcia przyszyłam czarną, ozdobną obszywkę, a na przednią stronę czarne, również filcowe serduszko. Etui jest zamykane na magnes i by nie było go widać z przodu, przyszyłam kawałek filcu.







Etui jest bardzo klasyczne, będzie ładnie wyglądało jako dodatek do eleganckiego stroju, ale nie tylko. Mogę być też pewna, że tabletowi nic się nie stanie w większej torebce.

Na koniec, zdradzę Wam, że mam jeszcze spory kawałek szarego filcu i jest już plan na jego wykorzystanie. Zatem zapraszam ponownie za jakiś czas.

Pozdrawiam :)

wtorek, 15 stycznia 2013

Pudełko na zabawki

Po ostatniej przeprowadzce zostało nam sporo kartonów. Nie wyrzuciłam ich, bo przydają się na każdym kroku, głównie do pakowania ubranek z których Maksio już wyrósł. Jeden z nich robił za pudełko na zabawki, ale teraz w nowym wcieleniu wygląda zdecydowanie lepiej. 




W związku z tym, że u mnie nic się nie marnuje, czerwony materiał, z którego powstały poduszki relaksacyjne, poduszki krawcowej i koszyczek, tym razem wykorzystałam do oklejenia kartonu. Materiał przykleiłam Vicolem. Wnętrze uszyłam z jednego z prześcieradeł, których mamy za dużo i na pewno wszystkich na raz nie wykorzystamy. Jest białe, ale to nie jest problem, bo można je spokojnie ściągnąć i wyprać. Teraz zabawki mają swoje miejsce, a kącik do zabawy Maksika, wygląda ładniej. Pomysł na oklejenie kartonu i uszycie wnętrza znalazłam tutaj i tutaj :) 

Oczywiście jak tylko zabawki będą się wysypywać z pierwszego kartonu, zrobię więcej kolorowych pudełek. Jestem też pewna, że sposób ten wykorzystam również do porządkowania rzeczy w innych pomieszczeniach. Dodatkową zaletą jest fakt, że ma się pewność, że kolor pudełka pasuje do kolorystyki pomieszczenia i zawsze jest oryginalny. Zatem dajmy drugie życie starym pudełkom :)

A to mój mały bałaganiarz z pudełkiem w tle. Pewnie za jakiś czas znajdzie inne zastosowanie dla niego.


Pozdrawiam :)

poniedziałek, 14 stycznia 2013

Metamorfoza torby IKEA - organizer

Trzecią wielką miłością mojego A. (po mnie i po synku Maksiu) są rybki i korale. Blasku w salonie dodaje nam 130-litrowe akwarium w którym mieszkają sobie rybki Nemo i... inne piękne stworzenia, których nazw nigdy nie zapamiętam. A. jako ich opiekun, raz na jakiś czas aplikuje swoim podopiecznym "lekarstwa" lub sprawdza czy warunki panujące w ich domu są odpowiednie...zasolenie, ilość wapnia, żelaza, magnezu...i coś tam jeszcze. Ja jako ich zastępcza matka zostałam poproszona o uszycie "apteczki" na wszelkie buteleczki, strzykawki i pipetki. W związku z tym, że organizer wisi w szafce pod akwarium i grozi mu zamoczenie, musiał być wykonany z wodoodpornego materiału. I tak oto z torby z IKEI i resztek czerwonego materiału, który ostatnio często używałam powstał taki oto organizer.





Mojemu A. bardzo się podoba, pomimo faktu, że wygiął się pod ciężarem "lekarstw" :) A co Wy o nim myślicie?

A oto jeden z podopiecznych...Nemo :)


niedziela, 13 stycznia 2013

Koszyczek z materiału / textile basket

Kilka dni temu trafiłam na stronę HM Home i wpadło mi w oko wiele akcesoriów, które chciałabym mieć w domu. No cóż, nie ma tych sklepów w Polsce, ale nie zmartwiłam się tym tak bardzo, bo niektóre z tych rzeczy jestem w stanie uszyć sobie sama. 

Oto niektóre z nich, które zapragnęłam mieć jak najszybciej :) Tak to już ze mną jest, dlatego cieszę się, że nauczyłam się szyć na tyle, by spełniać takie zachcianki :)

www.hm.com/gb/

W piątek wieczorem, na pierwszy ogień poszedł koszyczek z materiału. Oto on!



Mój oczywiście jest trochę inny, bo jest wyższy. Mogę go jednak bez problemu zwinąć lub rozwinąć do góry. Na razie włożyłam do niego różne akcesoria, ale tak mi się spodobał, że uszyję sobie jeszcze jeden lub dwa takie, w innym kolorze i wtedy każdy będzie skrywał w sobie inne skarby :) A co Wy o nim myślicie?

A już wkrótce pokażę Wam co można uszyć z torby IKEA. 
A tak przy okazji. Wiedzieliście, że jest to najpopularniejsza torba w której ludzie noszą pranie do pralni? 

Pozdrawiam! :)

poniedziałek, 7 stycznia 2013

Poduchy krawcowej / Needlewoman's pillows


Te poduszeczki zaczęłam szyć w 2012 roku i skończyłam w 2013. Wreszcie, cały rok mi to zajęło ;) Pierwszego dnia nowego roku pomyślałam, że zacznę od zrobienia czegoś dla siebie. A że potrzebowałam czegoś wygodnego za plecami podczas szycia na maszynie, to uszyłam te oto "poduszki krawcowej".

Oto one!


Na jednej, jak widać naszyłam filcową maszynę, guziczki i szpuleczkę, a na drugiej manekina krawieckiego, nożyczki i guziczki. Teraz widać, że są moje :) Mam nadzieję, że dzięki nim będę szyła więcej w 2013 roku :D Tego sobie życzę i Wam też!



 Aplikacje w przybliżeniu:


Miło mi będzie przeczytać Wasze opinie i komentarze :) Dziękuję i pozdrawiam!