Kolejne kostki idą na tapetę. Cieszę się, że przypadły Wam do gustu i zamawiacie je w Sfilcowanej Krainie. To wielka radość szyć je dla Was, a właściwie dla Waszych maluchów. Muszę Wam powiedzieć, że ostatnio, kiedy Maksio co raz bardziej świadomie interesuje się różnymi rzeczami dookoła, widzę, że wreszcie sam zauważa swoje kostki i bawi się nimi :D Huraaa! Najwięcej frajdy ma gdy sam sobie ją popycha i później goni na czworakach :) Wiem, że przyjdzie taki moment, że zacznie uczyć się z nich nowych słów i wtedy kostki staną się w pełni edukacyjne. Super!
A teraz zobaczcie co trafiło w ręce maluchów. Pierwsza kostka jest dla dziewczynki, która lubi koniki, kotki i pieski, a druga dla Tymona, synka marynarzy :)
Moi drodzy, jestem bardzo ciekawa Waszej opinii. Z góry za nie dziękuję!
Pozdrawiam i życzę miłego dnia.