piątek, 29 stycznia 2016

Pufy&Poduchy Home Decor: Żorżet i jej zwierzaki

Kochani!

Raz na jakiś czas za pośrednictwem bloga będę informować Was o poczynaniach w Pufach&Poduchach. W końcu od bloga wszystko się zaczęło :)

Dziś chciałabym przedstawić Wam Żorżet, która jest projektantką pięknych poduszek zwierzaczków, które pojawiły się w naszym sklepie. Żorżet, a dokładnie Wioletta Jarosz udzieliła nam krótkiego wywiadu, byście mogli ją lepiej poznać i dowiedzieć się czegoś więcej o jej pasji. 


PP Home Decor: Wioletto, skąd pasja do szycia? Czy jest to tylko hobby czy kształciłaś się w tym kierunku?

Wioletta: Szyję odkąd pamiętam. Już jako roczna dziewczynka patrzyłam jak siostra szyje, siedząc jej na kolanach. To wtedy po raz pierwszy miałam przeszyty palec :)
W domu od zawsze była maszyna, a ja, osoba z otwartym sercem do rzeczy stworzonych samodzielnie, po prostu nie wyobrażałam sobie, aby jej nie używać.
Nigdy wcześniej nie kształciłam się w tym kierunku, czego cały czas żałuję. Dopiero od września 2014 roku zaczęłam uczęszczać do Centrum Kształcenia Zawodowego, z nadzieją że rozwinę się w tym temacie. Niestety, to co było w programie nauczania, zostało przeze mnie dawno przerobione samodzielnie.
Dodatkowo uczęszczałam na kurs konstrukcji (bez szycia) i to tam nauczyłam się patrzeć na uszyte rzeczy przestrzennie. Ten kurs, trwający zaledwie 4 weekendy sprawił, że nareszcie zaczęłam rozumieć formę.

PP Home Decor: Co lub kto zainspirował Cię do tworzenia tych ślicznych zwierzaków? 

Wioletta: Impuls. Zaczęło się od uszytych, nietuczących pączków, z okazji Tłustego Czwartku. Tak się spodobały, że musiałam uszyć ich znacznie więcej, dochodziły przy okazji kolejne słodkości. 
Zwierzątko, a dokładnie lisa, zapragnęłam uszyć z czystej ciekawości jak wyjdzie… jak będzie wyglądać mój rysunek po uszyciu. Później poszło już lawinowo. Zwierzątka podbiły serca.

PP Home Decor: Czy masz już w głowie pomysły na kolejne kolekcje

Wioletta: Oczywiście, ale jestem osobą, która przed realizacją, nie może zdradzać szczegółów, bo na pewno zapeszy :) 

PP Home Decor: Co jest dla Ciebie najważniejsze przy tworzeniu rzeczy dla dzieci?
 

Wioletta: Najważniejszą rzeczą jest bezpieczeństwo i funkcjonalność. Dlatego poduchy są uszyte tak, aby nie było doszywanych żadnych drobnych elementów, które dałoby się odpruć i np. połknąć… choćby koraliki, guziki itp. 
Funkcjonalność takiej poduchy jest większa niż zwyczajnego jaśka. 
Takie zwierzątko może stać się jednocześnie maskotką, czyli najlepszym przyjacielem dziecka, któremu można powierzać najskrytsze sekrety. Można na nim siedzieć na podłodze, zabrać na wczasy, do przedszkola, w podróż… takie dwa w jednym. 
No i co równie ważne, można prać w pralce :)

Jeśli pragniecie przygarnąć takiego przyjaciela dla swojego maluszka to zapraszamy do sklepu PPHomeDecor.pl, gdzie dostępna jest cała kolekcja. Tylko cichutko, bo wszystkie śpią :) 
Pozdrawiam,
Karolina :)

2 komentarze: