Obdarowywanie bliskich prezentami to jedno z najprzyjemniejszych zwyczajów w czasie Świąt. Najwięcej radości sprawia jednak przygotowanie podarunków własnoręcznie, przynajmniej tych, które jesteśmy w stanie zrobić sami. Pierniczki to fantastyczny prezent, bo uszczęśliwia wszystkich domowników, a tym bardziej dzieciaki.
Myślę, że będą smakowały, bo nie są twarde, jak to bywa z piernikami. Przepis siostry Anieli z Anielskiej Kuchni sprawdził się doskonale i nie połamaliśmy sobie zębów :)
Istotny w tym prezencie jest fakt, że do ich zapakowania użyłam oczywiście filcu. Z zielonego koloru wycięłam liście ostrokrzewu, a z czerwonego jego owoce. Całość związałam sznurkiem. Do pierników dołączyłam słoik z domowymi powidłami śliwkowymi, który również przyozdobiłam czerwonym materiałem i wielkim filcowym płatkiem śniegowym.
I jak Wam się podobają? :)
Na zdjęciu pierwszym widać choineczkę z filcu, którą również zrobiłam w ten weekend. Jeszcze dziś ją zaprezentuję. Zatem do następnego postu. Pozdrawiam ciepło :*
Choineczka od razu wpadła mi w oko ;) pierniczki w kubraczkach ucieszą obdarowanych na 1000%
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
LadyDi, jesteś moją wierną "komentatorką", to miłe. Dziękuję!
UsuńPierniczki dzieciaki chciały zjeść, ale ich mama poprosiła, by zostawiły na Święta. No cóż, będą musiały poczekać :D
Choineczce muszę zrobić sesję. Zdradzę tylko, że jest teraz bardziej zimowa. Pozdrawiam :)