Wspomniałam wczoraj o serduszkach, które tak bardzo mi się spodobały i zapragnęłam mieć takie w domu. Już wcześniej widziałam je kilkakrotnie na różnych blogach np. u Kasi. Zatem zasiadłam do maszyny i w 3 godzinki uszyłam 13 sztuk. Pięknie wyglądają, więc pomyślałam, że tylko kilka sobie zostawię, a resztę zabiorę do domu na Święta, rozdam rodzince i znajomym. Taki drobny upominek :)
Wreszcie też wykorzystałam fajny zimowy ścieg w mojej maszynie. A i nie są z filcu :) Oto one:
A tu jeszcze filcowa choinka w towarzystwie serduszek.
Jutro jedziemy już do mojego rodzinnego domu. Wreszcie! Dziadkowie bardzo się stęsknili za swoim wnukiem. To będą wyjątkowe Święta, bo wreszcie razem z Maksikiem :)
Pozdrawiam! :*
serca cudowne :) Ja widzę takie u siebie na walentynki :):):) choineczka wygląda ślicznie, ale to już wcześniej pisałam.
OdpowiedzUsuńbuziak
Dziękuję LadyDi. Serducha będą idealne na walentynki. Ja sama może jeszcze kilka uszyję. Buziak :*
UsuńZamawiam! :) Oglądam te Twoje dzieła i też mam ochotę coś zrobić, tylko czasu brak ;) Ale w Święta mam trochę wolnego to może akurat coś mi się uda.
OdpowiedzUsuńJustus, pisząc o serduszkach dla znajomych myślałam o Tobie ;) Mi też w dzień czasu brak, ale kiedy Maksio śpi to wtedy zasiadam do maszyny :)
Usuń