Witam ponownie. Kochani, mam już skończone fajne poszewki do pokoju mojego synka, ale muszę uszyć do nich wkłady i mam też trzy pufy-poduchy, które czekają na wypchanie, więc na pocieszenie przygotowałam dla Was mały, prosty instruktarz. W związku z tym, że filc już prawie pajęczyny oblazły, postanowiłam zrobić coś z niego co bardzo mi się teraz przyda. Ujmę to tak, że w naszym domu jest teraz większe zapotrzebowanie na różnorakie pudełka i pojemniki.
No to zaczynamy. Co potrzebujemy?
- szary filc - grubość 3-5 mm, im grubszy tym sztywniejszy pojemnik, logiczne :),
- nożyczki oraz ewentualnie nóż obrotowy (ja użyłam również inne ostrze do uzyskania falistego brzegu),
- do noża obrotowego potrzebna będzie też mata, by nie pokroić sobie stołu :),
- linijka lub centymetr,
- szpileczki,
- kreda krawiecka,
- maszyna do szycia.
Wielkość pudełka zależy od Was. Moje będą miały podstawę o wymiarach 30 cm na 25 cm i wysokość 10 cm. W związku z tym, wycięłam kawałek filcu o rozmiarze 50 cm na 45 cm.
Kolejny krok to zaznaczenie 10 centymetrowych kwadratów w każdym rogu naszego kawałka filcu.
Następnie wycinamy zaznaczone rogi...
...spinamy krawędzie ścianek bocznych szpilkami...
... i zszywamy je. Ja zrobiłam to dwukrotnie dla większej wytrzymałości.
Ostatni krok to obrócenie pudełka tak aby szwy były w środku.
Gotowe pudełko nie ma oczywiście prostych ścian, ale jak widać na zdjęciu poniżej, po włożeniu do niego jakiś rzeczy nabiera ono odpowiedniego kształtu.
Finalnie powstały trzy takie filcowe pojemniki. Prezentuję dwa, które już mają jakąś zawartość. Ten z lekami powędruje do kuchni w miejsce niedostępne dla dzieci, a z akcesoriami na półkę w mojej małej pracowni.
Jakie to proste, prawda? Jestem pewna, że w każdym domu takie pojemniki są bardzo przydatne. Można w nich trzymać praktycznie wszystko. Przewaga nad takimi kupnymi jest taka, że to Wy sami możecie wybrać sobie rozmiar, który jest Wam potrzebny.
Pozdrawiam Was ciepło i do następnego razu.
Karolina
Super! Ja z pewnością skorzystam. Tylko ciekawa jestem czy moja 40 letnia maszyna da radę :D
OdpowiedzUsuńDzięki Ewa. Myślę, że bez problemu maszyna poradzi sobie z taką grubością filcu. Trzeba dać tylko igłę do dżinsu.
UsuńŚwietny tutek, bardzo zrozumiały: ) Chyba też skuszę się na zrobienie kilku pojemników: )
OdpowiedzUsuńDziękuję Karolino. Takich pojemników nigdy za wiele :)
UsuńŚwietny pomysł!
OdpowiedzUsuńSkorzystam:)
Pozdrawiam cieplutko:))
Witaj! Zapraszamy na nasz Świąteczny konkurs DIY:) Asia
OdpowiedzUsuń