Trzecią wielką miłością mojego A. (po mnie i po synku Maksiu) są rybki i korale. Blasku w salonie dodaje nam 130-litrowe akwarium w którym mieszkają sobie rybki Nemo i... inne piękne stworzenia, których nazw nigdy nie zapamiętam. A. jako ich opiekun, raz na jakiś czas aplikuje swoim podopiecznym "lekarstwa" lub sprawdza czy warunki panujące w ich domu są odpowiednie...zasolenie, ilość wapnia, żelaza, magnezu...i coś tam jeszcze. Ja jako ich zastępcza matka zostałam poproszona o uszycie "apteczki" na wszelkie buteleczki, strzykawki i pipetki. W związku z tym, że organizer wisi w szafce pod akwarium i grozi mu zamoczenie, musiał być wykonany z wodoodpornego materiału. I tak oto z torby z IKEI i resztek czerwonego materiału, który ostatnio często używałam powstał taki oto organizer.
Mojemu A. bardzo się podoba, pomimo faktu, że wygiął się pod ciężarem "lekarstw" :) A co Wy o nim myślicie?
A oto jeden z podopiecznych...Nemo :)
organizer cudowny :) Masz pomysły kochana :) Rybek troszkę zazdroszczę........
OdpowiedzUsuńbuziaki
Dziękuję LadyDi :) Buziak
UsuńBardzo pomysłowe. I wykonanie świetne!
OdpowiedzUsuńDziękuję ;)
UsuńDobrze to wymyśliłaś:) Przecież ikea sprzedaje takie organizery dość drogo, a na przechowywanie płynów lepiej się nada takie tworzywo (wiem co mówię, bo zalałam taki materiałowy jakimś kosmetykiem i nie dało się wyprać).
OdpowiedzUsuńW ogóle to muszę powiedzieć, że zaciekawiło mnie, jak mi napisałaś w komentarzu, że uszyłaś "organizer do akwarium", bo wyobraziłam sobie coś podwodnego i zaczęłam się zastanawiać po co trzymać organizer pod wodą:D
To był bardzo szybki i w miarę prosty projekt, jak na moje umiejętności. A materiał jest idealny, bo przy akwarium jest często mokro. Dzięki za odwiedziny :)
UsuńŚwietny organizer, bardzo pomysłowy, bardzo mnie się podoba:)
OdpowiedzUsuńDużo tych akcesori dla tych rybek...