Dzień dobry :)
Tak jak obiecałam dziś dzień trzeci z poduchami. Powiem szczerze, że obecnie mam małą przerwę w kwestii szycia poduch i zbieram siły na nowe. Plan na weekend też mam i będę szyła wreszcie coś innego :D
W tamtym tygodniu "popełniłam" powiększoną wersję Pyfy-Poduchy na życzenie Pani Katarzyny. Wcześniej szyłam dla niej takie same, ale w standardowym rozmiarze i w związku z tym, że "apetyt rośnie w miarę jedzenia" pojawiła się ochota na wielką poduchę do dużego salonu.
Wypełniłam ją sprężystą gąbką tapicerską i dzięki temu pufa jest miękka i wygodna. Jest dość mocno wypełniona przez co, jak widać jest wypukła, ale z czasem trochę się pewnie wygniecie i będzie idealna. Jest też trochę wyższa od tych, które szyłam już dawno temu. Poniżej zdjęcie tej pierwszej Pufy-Poduchy XXL.
A tak wygląda nowa BIG wersja :)
Rozmiar: 75 cm średnicy, 25 cm wysokości.
Jest też mistrz drugiego planu :D Oczywiście jak prosiłam żeby się schował to wylazł i się uwiesił na sofie :)
Nikt nie chciał zostać modelem i pokazać jak poducha wygląda w użyciu. Możecie wierzyć mi na słowo, bardzo fajnie się na niej siedzi :)
Pozdrawiam,
Karolina
ooo, ta mi się wyjątkowo podoba, taka wielgachna! :)
OdpowiedzUsuńMi też się taka podoba. Do salonu idealna :)
UsuńO tak. Mi też się podoba poducha w wersji XXL. No i mistrz drugiego planu :) Słodziaki te dzieciaki. Jak smutno by nam bez nich było!
OdpowiedzUsuńOj tak, Maksio to musi wszystkie poduchy przetestować, ale jak go wołałam do zdjęcia to uciekał :D
UsuńLubię takie wielkie :)
OdpowiedzUsuń